czwartek, 7 stycznia 2016

Rozdział VII

- No i co to niby kurwa ma być? Baśnie i bajki autorstwa Sary Smith? - Vanessa, Rydel i Angel były strasznie zdenerwowane treścią wiadomości, którą otrzymały w przeciwieństwie do Laury, która całkowicie przerażona kucała trzymając się za głowę.
- Popieprzona suka- skwitowała gniewnie Rydel. Dziewczyny stały obok siebie wpatrując się w przerażoną przyjaciółkę.
- A co jeśli ona naprawdę wie? - spytała cicho Laura. - Co jeśli była tam tamtej nocy i wszystko widziała? - spytała głośniej podnosząc się. - Będziemy skończone - wyszeptała.
- Laura nawet jeżeli ta suka coś wie nic nie powie. Ona po prostu chce się nas pozbyć, tak aby stała się jedyną królową tej szkoły i dziewczyną Matta. - powiedziała gorzko Angel z zamyślonym wzrokiem. - Ale nie pozwolimy jej na to. - przez chwilę panowała głęboka cisza.
- Laura powiedz im - powiedziała cicho Rydel.
- Co? - zapytała Vanessa wpatrując się w nią natarczywie.
- Co masz nam powiedzieć? - powtórzyła. Laura przełknęła głośno ślinę zbierając się na odwagę, popatrzyła na nie i powiedziała:
- Wczoraj ... dostałam anonimową groźbę, że jeśli nie zostawię Matta wszystkie tego pożałujemy. - Angel i Vanessa wymieniły porozumiewawcze spojrzenia.
- I dlaczego nam nie powiedziałaś? - znów spuściła wzrok.
- Nie chciałam was denerwować i sama miałam z nią pogadać,ale wyszło tak że tego nie zrobiłam.
Angel zacisnęła usta w linię i wciągnęła powietrze, nie chciała krzyczeć na przyjaciółkę szczególnie widząc w jakim stanie była.
- Następnym razem masz nam powiedzieć, słyszysz Lau? - powiedziała spokojnie Vanessa. "Czyli będzie następny raz?" spytała w myślach , ale pokiwała tylko głową ze spuszczonym wzrokiem.
- Chyba będziemy musiały złożyć wizytę naszej koleżance Sarze.Ness?
- Pewnie - uśmiechnęła się przebiegle. Serce Rydel krzyczało "nie!", ale nie odzywała wiedziała,że nie mogą tak tego zostawić, i wiedziała, że ktoś musi zająć się przerażoną Laurą. Angel i Ness idealnie nadawały się do takich rozmów. Więc wymieniła tylko z nimi porozumiewawcze spojrzenia i westchnęła.
- Chodź Lau, pojedziemy do domu. Nie nadajesz się już w tym stanie do lekcji. - Laura nic nie powiedziała tylko uścisnęła dłonie przyjaciółek i wyszła za Rydel.
*Kilka minut później* toaleta dla dziewczyn
Toaleta szkolna była pierwszym miejscem o którym pomyślały, taka snobka-psychopatka poprawia makijaż ciesząc się, że udało się jej je nastraszyć. I tam właśnie ją znalazły przeglądała się w lustrze i śmiała z czegoś co powiedziała jej "przyjaciółka".
- No proszę proszę, Sara Smith snobka i psychopatka, która bezskutecznie próbuje zakryć swój trąd. - powiedziała chłodno Vanessa kładąc ręce na biodrach. Blondynka zmierzyła je wzrokiem i zaśmiała się drwiąco.
- Ja psychopatka? I mówi najlepsza luksusowa prostytutka w LA i jej najlepsza zdzirowata przyjaciółka wiedźma?
-  Suko skończ już  pieprzyć i powiedz po chuj to robisz. I może najpierw zapytaj koleżanek czy przypadkiem nie ma ochoty na spacer. - Sara skrzyżowała ręce na piersiach i zacisnęła usta w linię.
- Nie wiem jak wy, ale ja nie mam żadnych tajemnic, więc Emily zostanie. I może wreszcie przestałybyście pierdolić i powiedziały o co wam kurwa chodzi.- Angel ze złością przewróciła oczami i popatrzyła na nią z "politowaniem".
- Nie udawaj większej idiotki niż jesteś i powiedz po chuj przysyłasz te "groźby". -  Tym razem to Sara popatrzyła na nią z politowaniem.
- Groźby? Jakie kurwa groźby?
- Belli już się pozbyłaś i teraz chcesz pozbyć się i nas, żeby wreszcie być tą jedyną najważniejszą?
Sara uśmiechnęła się przebiegle.
- Z tego co wiem to twoja pojebana siostrzyczka wypchnęła ją za burtę.
- Wszystkie tutaj wiemy,że to ty miałaś największy motyw, więc odpierdol się od Laury i lepiej powiedz po chuj to robisz. - Sara przewróciła oczami.
- Czy jesteście naprawdę aż tak tępe? Nie wysyłałam wam żadnych "gróźb".
- Mów co chcesz, ale jak zrobisz to jeszcze raz zniszczymy cię dziwko.
- Naprawdę myślisz,że boję się dziwki, która daje wszystkim nauczycielom w szkole?- Angel nie wytrzymała. Sara złapała się za czerwony, bolący policzek, jej oczy zabłyszczały ze złości.
- Ty szmato, zapłacisz mi za to.- Rzuciła się na nią, Vanessa nie wiedziała co robić, i nagle z jednej kabin wyszła Rachel zdezorientowana sytuacją.
- Szybko biegnij po kogoś same ich nie odciągniemy. - I Rachel wbiegła, Vanessa na próżno próbowała odciągnąć przyjaciółkę. Nagle w łazience pojawił się Brad z jakimś chłopakiem, którego nie mogła rozpoznać za bardzo kręciło się jej w głowie.  Brad z tam tond zabrał Angel, a ona wyszła za nimi.
- Co tam się wydarzyło? - Vanessa pierwszy raz widziała go takiego zaszokowanego, Angel nadal była wciekła.
- Opowiedziałabym ci, ale jakoś mi słabo. Odwieziesz Angel?
- Pewnie. Na razie.
- Cześć.
Vanessa
Od kiedy Angel uderzyła Sare wszystko potoczyło się tak szybko, czułam jakbym miała zemdleć i całe szczęście nie stało się tak. Co mogło się stać gdyby Brad. Ohh tak  strasznie kręci mi się w głowie. Usiadłam na jednej z ławek na korytarzu. Sprawdziłam telefon, miałam jedną nową wiadomość od Delly. Zawiozła Laurę do domu jej rodziców i zastanawia się czy wszystko u nas w porządku. Skłamałam, że tak i już wracamy do domu. Schowałam telefon i zdążyłam przejść kilka kroków i usłyszałam ten piękny dźwięk. Dźwięk jego głosu, odwróciłam się,uśmiechał się do mnie, był taki przystojny i na wyciągnięcie ręki. I nagle widziała już tylko czerń, zemdlała...
- O kurwa
Angel
Byłam tak strasznie wściekła, na niego, na siebie i przede wszystkim na tą dziwkę. To co powiedziała o Ness ... Ona nic nie wie, nie zna prawdy. Nie miała prawa mówić takich rzeczy. To już było za dużo, wybuchłam. I jeszcze ten ćwok pozwolił, żeby pojechała sama do domu, przecież ledwo trzymała się na nogach i była blada jak ściana. Ja nie mogłam nic  powiedzieć, nie byłam w stanie.
- Po chuj to zrobiłeś? Nie potrzebowałam pomocy. - pokręcił głową z niedowierzaniem i uśmiechnął się.
- A ty jak zwykle milutka. Ja ci ratuję życie, a ty mi tak dziękujesz. - przekrzywiłam głowę i skrzyżowałam ręce na piersiach.
- Jakoś sobie nie przypominam, żebym krzyczała : ratunku!
- Zawsze byłaś taka niewdzięczna?
- A ty zawsze byłeś taki brzydki?
- A ty od urodzenia masz taką niewyparzony język?
- A ty urodziłeś się już taki wkurwiający?
- Mogłabyś wreszcie zamknąć swoją piękną buźke.
- I vice versa. - po raz kolejny tego dnia mój poziom adrenaliny sięgał zenitu.
- Zajebiście .- mruknęłam.
- Zajebiście.
Wciągnęłam głośno powietrze, czułam,że zaraz wybuchnę.
 - Żebyś wiedział jaki ty jesteś irytujący. -  powiedziałam.
- A ty jak bardzo mnie wkurwiasz. - odpowiedział. 
Atmosfera między nami, która była jak bańka mydlana właśnie pękła, wybuchła. Brad pchnął mnie na ścianę, przycisnął mi ręce do ściany nad moją głową, zacisnął palce na nadgarstkach i popatrzył mi w oczy.
- Pragnę tego od kiedy zobaczyłem cię na korytarzu kilka dni temu. - wyszeptał mi zmysłowym głosem do ucha muskając je lekko wargami, aż zadrżałam z podniecenia.
A ja ciebie od kiedy zobaczyłam cię na tej lekcji informatyki kilka lat temu. - pomyślałam, ale nic nie powiedziałam. To, że się wzajemnie pragnęliśmy wiedziałam i bez tego. To nic nie zmieniało. Odcisnął mocno swoje wargi na moich i lekko przygryzł moją wargę, jęknęłam z rozkoszy. Rozchyliłam usta, aby mógł swobodnie wtargnąć do nich swoim językiem. Całowaliśmy się namiętnie, a nasze języki toczyły ze sobą walkę. Serce biło mi dwa  razy szybciej, do głowy uderzała mi adrenalina, bo przecież nie powinnam, ale pragnienie jego, jego całego było zbyt silne. Jedną ręką przyciskał moje ręce do ściany,a drugą zaczął odbywać podróż po moim ciele. Przesunął palcami po moim brzuchu,który okrywał tylko cienki koronkowy materiał, zanurzyłam się w rozkoszy, którą dawał mi delikatny dotyk opuszków jego palców.
- Mogę wiedzieć co się tu dzieje? - spragnieni oderwaliśmy się od siebie łapczywie chwytając powietrze, pod wpływem surowego tonu głosu. Kilka metrów od nas stał profesor Perry z surową miną wpatrywał się w nas.
- Myślę, że nic co mogłoby pana zainteresować panie profesorze. - odpowiedziałam oschle i odeszłam ciągnąć za sobą Brada za rękę.
- Od tej strony cię nie znałem. - powiedział głosem pełnym niedowierzania.
- I jest jeszcze wiele rzeczy, których o mnie nie wiesz odpowiedziałam tajemniczo.
Gdy wyszliśmy ze szkoły znów przycisnął mnie do ściany opierając ręce po dwóch stronach mojej głowy.
- Mam na ciebie ochotę. Ciebie, alkohol. Chodźmy do klubu, chce zobaczyć cię w tańcu. - uśmiechnęłam się zadziornie.
-  Myślę,że to niezłe połączenie.

***********************************************************************************
Hej kochani witam was już w nowym roku i z nowym rozdziałem w którym dużo się dzieje. Jak tam u was po świętach? Zapraszam was do zakładki z Bohaterami gdzie pojawił się wizerunek dobrze znanej wam postaci i zapraszam na wspaniałego bloga http://you-belong-to-me-justin-selena.blogspot.com, jest już siedem rozdziałów. I jak już jesteśmy przy siódemce to chciałabym wam polecić trylogię, którą niedawno przeczytałam " Znak siedmiu" autorstwa Nory Roberts.
To już chyba wszystko, mówcie co sądzicie o rozdziale.
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłych ferii.
xoxo  







 
  


 

9 komentarzy:

  1. Rozdział Z A J E B I S T Y

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny ♥
    Ps: Zapraszam do mnie :D
    http://alonetogetherstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Wybacz, ale kompletnie zapomniałam o twoim blogu, w chwili wolnego czasu koniecznie muszę nadrobić te kilka rozdziałów ;3

      Usuń
  3. O ja, to się porobiło.
    W ogóle, dawno nie wstawiałaś, co się stało?
    Ale ta akcja na końcu - bajeczka. Po prostu mucha nie siada, złotko.
    Ogólnie, to czekam na więcej scen Rossa i Lau.
    A tajemnica dziewczyn - Oł Maj Gasz !!

    No nic, to do następnego!
    ~ Alex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę się w rozdziale działo
      A co do wstawiania to dużo się u mnie działo i nie miałam czasu i w ogóle mam klawiaturę popsutą ehhh
      Dzięki dzięki, co do raury to będzie ich scena w następnym rozdziale,nic więcej nie powiem
      do napisania xx

      Usuń
  4. Kurcze, ile mnie już nie było?
    Aria, rozdział jest cudowny <3
    Muszę spadać!
    O!Obserwowanie bloga! Teraz już go nie zgubię.
    Pa, słońce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ;* Cieszę się, że wpadłaś i że ci się podoba
      Co do obserwowania rozumiem też właśnie zgubiłam fajnego bloga
      Do napisania :3

      Usuń
  5. Rany, szczerze? Nie pamiętam czy pisałam ci jakikolwiek komentarz. Jeśli nie, to piszę go teraz xD Udało mi się przeczytać wszystko trwało to i trawało.... No ale się udało nie? XD
    Do rzeczy blog mega. Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału. Mam nadzieję, że pojawi się już wkrótce, a przez "wkrótce" rozumiem zaraz. Cóż nic na to nie poradzę, że jestem w gorącej wodzie kąpana ;D
    Ach... Masz strasznie długie rozdziały. To super. Ja nie umiem pisać takich długich. Poza tym u ciebie każdy rozdział wnosi coś w opowiadanie i tak chyba powinno być. Mówie chyba, bo ja tak nie potrafię, za co ode mnie kolejny szacun ;*
    Jak dla mnie troche mało zbliżeń Raury... Dużo piszesz oczami Angel. Nie wiem czy tak ci jest po prostu wygodniej, czy najbardziej ją lubisz, może najbardziej z nią się utożsamiasz. Piszesz także oczami reszty dziewczyn, jednak mam wrażenie, że najmniej Laury. Za to trochę jestem pokrzywdzona, ale nadrabiasz resztą więc jestem w stanie to przeboleć ;)
    Wdał nam sie jakiś mroczny sekrecik. Dziewczyny naprawdę są powiązane ze smiercią Belli? Serio? Wierzyłam, że to tylko taka pogłoska... Ciekawe czy naprawdę Sara te groźby wysyła... A może jest ktos inny, kto jeszcze wie o wszystkim.. Straaaaaaaasznie pobudzasz moją wyobraźnię ;D I kocham cię za to ;*
    Powiedziałam chyba wszystko... Długo wyszło, ale inaczej nie umiem... xD
    Czekam na next i oczywiście zapraszam do siebie. Link prawdopodobnie jest w twojej zakładce spam. Jednocześnie zachęcam do reklamowania sie u mnie ;D Czy ta wypowiedź ma jakiś sens? Nie jestem tego pewna ;D
    W każdym bądź razie z sensem czy nie. xD Jeszcze raz mówię że blog jest hiper naj i centralnie i w ogóle czekam na nexta z zapartym tchem. Mam nadzieję że pojawi się niedługo, że będzie więcej Raury ;) I że wpadniesz do mnie ;*
    Pozdawiam. Duuuuuuuużo weny ;)
    Chelsa ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, wydaje mi się że widziałam już wcześniej jakiś twój komentarz,ale jeżeli się mylę to bardzo mi miło, że postanowiłaś się podzielić swoją opinią i że ci się podoba. Co rozdziałów to zazwyczaj staram się pisać długie, chociaż nie zawsze mi to wychodzi.C do Raury to tak:
      Rzeczywiście jak na razie skupiam się najbardziej na Angel i jej skomplikowanej relacji z Bradem i nie dlatego że najbardziej się z nią utożsamiam. Chce stopniowo przybliżyć postać wszystkich głównych bohaterek i ich relacji z chłopakami zaczynając od Angel, cierpliwości ;*
      Staram się jak mogę cały czas utrzymywać pewne sprawy w sekrecie, stopniowo uchylając rąbka tajemnicy tym samym budując napięcie aż wreszcie bum wszystko wyjdzie na jaw ... Oczywiście wpadnę jak tylko mi się coś zachce bo od kilku dni się obijam :3
      Myślę, że ta wypowiedź miała sens i bardzo ci za nią dziękuję ;*
      Do napisania xx

      Usuń